Rozpoczęcie roku szkolnego. Wspominamy największe hity sklepików szkolnych sprzed lat. Pizzerka z mikrofali, czekotubka i oranżada

Redakcja Strony Kuchni
Redakcja Strony Kuchni
W sklepikach szkolnych dziś pojawia się coraz więcej zdrowych produktów. Zobacz w galerii zdjęcia hitów ze sklepików z lat 90. i początku XX w. Przesuwaj zdjęcia gestem lub strzałką.
W sklepikach szkolnych dziś pojawia się coraz więcej zdrowych produktów. Zobacz w galerii zdjęcia hitów ze sklepików z lat 90. i początku XX w. Przesuwaj zdjęcia gestem lub strzałką. Filip Kowalkowski/archiwum Polska Press
Gumy kulki, ryżowe szyszki w karmelu, oblaty, chipsy, pizzerki z mikrofali, oranżada... - to były hity sklepików szkolnych lat 90. i początku XX w. Dziś stawia się raczej na zdrową żywność, ale wspomnienia z młodości mają swój czar. Z okazji początku nowego roku szkolnego postanowiliśmy powspominać smaki dzieciństwa. Zobacz galerię zdjęć.

Spis treści

Sklepiki szkolne - boom lat 90.

Sklepiki szkolne znane były już za komuny, ale wtedy oferowały uczniom głównie produkty przydatne do nauki, jak zeszyty, przybory do geometrii czy długopisy. Boom na lokale z przekąskami rozpoczął się na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku, kiedy to w Polsce pojawiły się produkty z Zachodu (albo podobne), kuszące feerią barw i smaków.

„Błędne założenia doktrynalne doprowadziły w końcu do całkowitego załamania się systemu, a czwarty czerwca 1989 roku oznaczał też w pewnym sensie koniec kulinarnych ograniczeń. Odtąd kuchnia mogła stać się dla Polaków prawdziwym oknem na świat” - pisała Monika Milewska w książce „Ślepa kuchnia. Jedzenie i ideologia w PRL”.

To otwarcie się na świat miało też swój wpływ na asortyment sklepików szkolnych, w których pojawiły się wszelkiej maści przekąski, przyznajmy to - niezbyt zdrowe, za to ładnie i kolorowo opakowane, często o smakach, o których nie śniło się uczniom w PRL-u.

Zobacz w galerii hity ze sklepików szkolnych, czyli najpopularniejsze produkty z lat 90. i początków XX w. Kliknij w przycisk

„Hot dog, pizza, hamburgery - oto smaki nowej ery”

„Coca cola, 7Up (z wizerunkiem ludzika Fido Dido) oraz mnóstwo innych zachodnich napojów, żeby wymienić choćby Red Bulla, River Orange, River Colę czy Sinalco w puszkach, do tego soki owocowe w kartonikach i jeden z ulubionych przysmaków dzieciaków (pochodzące z Hiszpanii kakao rozpuszczalne). Furorę robiły produkty, które związane były z kolekcjonowaniem. Chipsy z naklejkami albo kartami, gumy z historyjkami obrazkowymi, kartami kolekcjonerskimi i obrazkami. Dzieciakom nie wystarczały już gumy miętowe Stimorol. Kto nie brał udziału w zawodach na żucie jak największej liczby gum Turbo (guma wyglądała, jakby miała odbity bieżnik auta) czy naklejek z gum NBA - ten na podwórku nie miał czego szukać” - pisał Wojciech Przylipiak w książce „Sex, disco i kasety video. Polska lat 90”.

Autor wspomina także, że w przerwach na żucie gum młodzi zajadali się chipsami: Chio (z hasłem „Hot dog, pizza, hamburgery - oto smaki nowej ery”), Star Chips, Ruffles albo Cheetos. I dodaje: „Niektórzy pamiętają jeszcze zapewne, jak łyżką zajadali granulowaną herbatę rozpuszczalną albo jak pochłaniali zagęszczone mleko z tubki”. Te ostatnie również można było kupić w szkolnych sklepikach.

Pizzerki, Flipsy i podgrzewane hot dogi

Natalia Mętrak-Ruda, autorka bloga Przeszłość od kuchni i tłumaczka opowiadała w rozmowie z serwisem stronakuchni.pl, że przysmaki lat 90. kojarzą jej się z tradycyjnymi ciastami jej babci i szkolnymi sklepikami właśnie, z batonikami i chipsami. Te ostatnie wspomina dziś jako „grzeszne przyjemności” i w pierwszej kolejności wymienia serowe.

- W podstawówce w sklepiku były gotowe kanapki. Jedliśmy też pizzerki i pierwsze chipsy. Hitem były chrupki Flipsy o smaku czekoladowym - wspomina Tomek, który chodził do szkoły w latach 90. - W liceum w sklepiku szkolnym pojawiły się hot dogi. Najlepsze. Pan prowadzący sklepik trzymał parówki w wiecznie podgrzewanej wodzie. Były delikatne i pyszne. Sam też robił surówki do tych hot dogów. Pamiętam, że raz w ramach pewnego zakładu zjadłem ich aż 10. Naprawdę. Potem przez kilka tygodni odpoczywałem od nich w szkole - dodaje.

W niektórych sklepikach można też było dostać podgrzewane w mikrofalówce zapiekanki, zwane też zapieksami. Podpowiadamy, jak zrobić w domu zapiekankę, przysmak nie tylko z PRL-u

Tomek wspomina też ceny przekąsek, które zmieniły się po denominacji w 1995 r.

- Chipsy Lays w podstawówce kosztowały 5 tysięcy złotych. Pamiętam tę cenę, bo była wtedy promocja z forsą w paczkach. Często kupowaliśmy zielone Laysy (małe) za 5 tysięcy z Chopinem, a w środku znajdowaliśmy 5 tysięcy złotych i kupowaliśmy kolejną paczkę - opowiada.

Z kolei Ola z Żar w woj. lubuskim ze sklepików szkolnych najlepiej wspomina:

  • szyszki, czyli preparowany ryż,
  • wafle - oblaty,
  • pączki,
  • kakao z automatu,
  • batony.

„Maciej je” o hitach ze sklepików szkolnych

Popularny youtuber, autor kanału „Maciej je”, w jednym z filmików wspominał sklepiki szkolne z lat 1999-2011, kiedy sam chodził do podstawówki i gimnazjum. Przyznał, że miał wykupione obiady, mama robiła mu kanapki do szkoły, ale i tak lubił coś jeszcze przegryźć. „Jednak zawsze byłem łakomczuszkiem i ten sklepik szkolny mnie kusił. Tym bardziej, że miał dużo słodyczy, że miał dużo niezdrowych, ale jakże smacznych - przynajmniej wtedy dla mnie - rzeczy” - mówił w nagraniu. I wymienił przekąski, które za jego czasów były hitami w sklepiku szkolnym, m.in.:

  • chipsy,
  • draże Korsarz, np. o smaku kokosowym,
  • gumy kulki,
  • czekotubka,
  • gumy papierosy,
  • bransoletki z cukierków,
  • oranżada w proszku.

Zobacz galerię hitów ze sklepików szkolnych:

W sklepikach szkolnych dziś pojawia się coraz więcej zdrowych produktów. Zobacz w galerii zdjęcia hitów ze sklepików z lat 90. i początku XX w. Przesuwaj zdjęcia gestem lub strzałką.

Rozpoczęcie roku szkolnego. Wspominamy największe hity sklep...

Youtuber wspomina też bułki z keczupem lub surówką oraz pizzerki z mikrofali, które były wielkim hitem sklepików szkolnych.

„Był nawet taki okres, że codziennie jadłem taką pizzerkę. Byłem młody i głupi - stwierdził w filmiku na swoim kanale. - A dzisiaj mógłbym zjeść taką pizzerkę, gdybym obudził się na wielkim kacu z dwoma złotymi w portfelu i niczym więcej - dodał. - Okropna rzecz”.

Zobacz hity ze sklepików szkolnych na kanale „Maciej je”:

A Wy jakie przekąski kupowaliście w sklepikach szkolnych?

Źródła: „Sex, disco i kasety video. Polska lat 90”, Wojciech Przylipiak; „Ślepa kuchnia. Jedzenie i ideologia w PRL”, Monika Milewska;

Zobacz też inne tematy ze Strony Kuchni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.