Jak zapewnia Matteo Brunetti, Włosi uwielbiają grillować i robią to wszędzie: na balkonach, w parkach, ogródkach. Jest to, podobnie jak w Polsce, doskonała okazja do spotkania i wspólnego ucztowania z przyjaciółmi oraz rodziną. Nieco różnią się zwyczaje panujące podczas takiego przyjęcia.
We Włoszech jeden z biesiadników jest wybierany na stanowisko "il fuochista". Najczęściej zostaje tą funkcją obdarzona osoba, która ma największą wiedzę i doświadczenie w przyrządzaniu dań tego typu. To on jest odpowiedzialny za rozpalenie, utrzymanie odpowiednio wysokiej temperatury rusztu i pilnowanie potraw.
Przypomina to zwyczaje pokazywane w amerykańskich filmach.
Włoskie menu
Włoska kuchnia ma wiele do zaoferowania w tej dziedzinie. Każdy włoski region ma swoje ulubione potrawy na grilla, jednak miłość do niektórych dań łączy wszystkie krainy. Steki, na czele z ogromną fiorentiną (przygotowuje się ją z kawałka wołowiny – polędwicy i rostbefu przedzielonych kością w kształcie litery T), to tylko przedsmak prawdziwej uczty. Na włoskim ruszcie znajdziemy jeszcze wieprzowe eskalopki z kością nazywane „braciole” (w niektórych regionach ta nazwa opisuje zrazy wołowe, duszone najczęściej w sosie pomidorowym) i szaszłyki z małych kwadracików baraniny lub jagnięciny, czyli „arrosticini”.
- Te ostatnie są tak pyszne, że trudno zadowolić się jednym – zachwala Matteo.
Rzadziej przyrządza się burgery, ponieważ Włosi zdecydowanie wolą całe kawałki mięsa. Włoska uczta nie może obyć się bez warzyw, tak popularnych na Półwyspie Apenińskim. Kolorowe bakłażany, cukinie, papryki, koper włoski i wiele innych warzyw trafia na ruszt w ogromnych ilościach.
Prosty przepis na tradycyjną włoską przekąskę
Podczas włoskiego grilla nie może jednak zabraknąć jednej rzeczy… bruschetty! Czyli pysznej grzanki z oliwą, pomidorkami koktajlowymi i bazylią. Można na niej położyć inne składniki: mozzarellę, bakłażana, cukinię, paprykę, oliwki czy szynkę parmeńską. Jednak wersja z pomidorami i bazylią jest najbardziej tradycyjna. Jej historia sięga aż XV wieku.
Prawdopodobnie wymyślili ją włoscy rolnicy pracujący na plantacjach oliwek w środkowej lub południowej Italii. W czasie przerw w pracy posilali się opieczonymi nad ogniskiem kawałkami chleba, skropionymi oliwą i posypanymi solą.
Swoją nazwę bruschetta zawdzięcza sposobowi przyrządzenia: bruscare w dialekcie rzymskim oznacza właśnie pieczony nad ogniem.
Bruschetta jest świetnym pomysłem na przekąskę, kiedy temperatura rusztu jest jeszcze zbyt niska, aby upiec mięso.
Jak zrobić tradycyjną, włoską bruschettę?
Składniki
- kilka kromek chleba
- ząbek czosnku
- oliwa
- garść pomidorków koktajlowych
- garść bazylii
- sól
Wykonanie
Pokrojony chleb, lekko skropiony oliwą grillujemy, aż będzie chrupiący i złocisty. Upieczone kawałki pocieramy czosnkiem, ale bardzo delikatnie. Pomidorki kroimy bardzo cienko i odsączamy z soku, który z nich wypłynie (jeśli go zostawimy, chlebek się rozmoczy i będzie miękki). Do pomidorków dodajemy porwaną na kawałki bazylię, oliwę i sól. Na upieczone grzanki, potarte czosnkiem, układamy porcje pomidorów z bazylią.