W skrócie
Owoce z grilla i ser - strzał w dzisiątkę
Grill jest dobry na wszystko. Na pogodę i niepogodę, na relaks, spotkanie z przyjaciółmi albo po prostu, dla przyjemności. I można na nim przygotować dosłownie wszystko - mięsa, warzywa i… owoce. Do kuchennych i grillowych eksperymentów zachęcił mnie dawno temu słynny brytyjski kucharz Jamie Oliver. Grillowanie to jedna z jego ulubionych metod i jest w tym prosta prawda - powolne pieczenie nad żarem wydobywa z mięs, warzyw i owoców zaskakujące smaki. W brzoskwiniach podkreśla słodycz i lekko je karmelizuje. I to jest strzał w dziesiątkę.
Przed laty zachwyciła mnie sałatka z brzoskwiniami i panchettą autorstwa Jamiego i do dziś gości na moim stole regularnie. To ona była początkiem moich kuchennych eksperymentów, bo brzoskwinie dobrze czują się nie tylko w towarzystwie wędzonych i grillowanych mięs. Strzałem w dziesiątkę jest ser. Może być feta, dobrze sprawdzi się grillowany ser halloumi. Ale prawdziwy rarytas to ser manouri.
Manouri - obłędny smak
To grecki kuzyn dobrze wszystkim znanej fety. Powstaje jakby przy okazji produkcji słynnego sera, z serwatki, która jest produktem ubocznym produkcji fety. I znacznie się od niej różni. Po pierwsze - jest znacznie mniej słony. Do tego bardziej kremowy i aksamitny, bo zawiera więcej tłuszczu, dlatego należy go używać z umiarem.