Szokujący test czereśni! Polskie owoce z bazaru pełne pestycydów, a importowane czyste jak łza. Zobacz, które czereśnie warto kupować

Gabriela Fedyk
Opracowanie:
Polskie czy importowane? Fundacja Pro-Test sprawdziła, które czereśnie są bezpieczne do spożycia.
Polskie czy importowane? Fundacja Pro-Test sprawdziła, które czereśnie są bezpieczne do spożycia. 8photo/freepik
Wielu z nas sięga po czereśnie z bazaru, wierząc, że to najzdrowszy wybór. Niestety – najnowszy test Fundacji Pro-Test pokazuje coś zupełnie innego. W czereśniach z polskiej uprawy wykryto aż 8 pestycydów, w tym zakazane substancje pozyskane prawdopodobnie z czarnego rynku. Dużo lepiej w teście wypadły demonizowane owoce z importu. Sprawdź wyniki testu.

Spis treści

Czereśnie z bazaru pełne pestycydów. Przerażające wyniki testu

Czereśnie to jeden z najbardziej wyczekiwanych smaków lata. W Polsce uznawane są wręcz za towar luksusowy, za który płacimy nawet 50 zł za kilogram. Wielu z nas sięga po ten sezonowy rarytas z nadzieją, że wybiera „zdrową, polską żywność”. Niestety, wyniki najnowszego testu Fundacji Pro-Test pokazują, że rzeczywistość może być zupełnie inna niż nasze wyobrażenia. Okazuje się bowiem, że owoce z Grecji i Hiszpanii są czystsze niż te z polskiego bazaru. W jednej próbce z krajowej uprawy wykryto aż 8 różnych pestycydów – w tym zakazane substancje.

Fundacja zleciła badanie trzech próbek czereśni – z polskiego bazaru oraz z dwóch popularnych sklepów – Lidla i Biedronki. Owoce pochodziły odpowiednio z Polski, Hiszpanii i Grecji. Czereśnie z bazaru miały być „z własnej uprawy, niepryskane” – jak zapewniała sprzedawczyni. Jak było naprawdę? Przekonaj się w dalszej części artykułu.

Czereśnie na cenzurowanym. Wyniki, które szokują

Najgorszy wynik uzyskały polskie czereśnie kupione na warszawskim bazarze. Zawierały pozostałości aż 8 pestycydów, w tym ometoatu – substancji całkowicie zakazanej w Unii Europejskiej, niedopuszczonej do stosowania, kupna ani posiadania. Jej obecność świadczy o jednym: środek został zdobyty nielegalnie, najprawdopodobniej z czarnego rynku.

Ometoat to wyjątkowo niebezpieczny pestycyd. Jest neurotoksyczny, potencjalnie rakotwórczy, mogący wpływać na płodność i rozwój układu nerwowego u dzieci. Został wycofany z obrotu już w 2009 roku. Mimo to pojawił się w czereśniach, które – jak zapewniała sprzedawczyni – miały być bezpieczne nawet dla małych dzieci.

Fundacja Pro-Test w związku z tym złożyła zawiadomienie do Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

– Zgodnie z obowiązującym prawem, stosowanie lub wprowadzanie do obrotu środków ochrony roślin zawierających ometoat jest przestępstwem, mogącym skutkować karą grzywny, ograniczenia wolności albo nawet pozbawienia wolności do dwóch lat – czytamy w raporcie.

Kulinaria

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dla porównania: hiszpańskie czereśnie z Lidla i greckie czereśnie z Biedronki zawierały maksymalnie dwa pestycydy, i to w minimalnych, bezpiecznych ilościach, zgodnych z przepisami.

Polska zdrowa żywność? Mit pod lupą

Wyniki testu pokazują coś bardzo niepokojącego – systemowy problem z kontrolą żywności sprzedawanej na bazarach i targowiskach. Choć wielu z nas kojarzy je z „prawdziwą” i „zdrowszą” alternatywą dla supermarketów, w rzeczywistości to właśnie tam ryzyko trafienia na żywność z przekroczonymi normami chemicznymi jest największe.

Duże sieci – w tym przypadku Lidl i Biedronka – coraz częściej przeprowadzają własne kontrole jakości i współpracują z certyfikowanymi dostawcami.

Jak rozpoznać i kupować czereśnie bez pestycydów? Wybieraj świadomie

Choć gołym okiem nie da się zobaczyć, czy czereśnie zawierają pestycydy, istnieje kilka zasad, które zwiększają szansę na bezpieczne zakupy.

  1. Unikaj owoców z podejrzanie idealnym wyglądem: nienaturalnie błyszczących, identycznych i bez skazy. Natura rzadko bywa perfekcyjna.

  2. Nie ufaj ślepo zapewnieniom sprzedawców z bazaru. Brak etykiety czy certyfikatu nie oznacza, że produkt jest „eko”.

  3. Wybieraj czereśnie z oznaczeniem ekologicznym (np. zielony listek UE), a jeśli kupujesz w sieci handlowej – sprawdź kraj pochodzenia.

Z testu Fundacji Pro-Test wynika, że czereśnie z Grecji czy Hiszpanii zawierały znacznie mniej pestycydów niż te z lokalnego bazaru. Pamiętaj też, że mycie owoców pod bieżącą wodą usuwa tylko część pozostałości – najskuteczniejsze są specjalne płyny do mycia warzyw i owoców lub kąpiel w wodzie z dodatkiem sody.

Fundacja Pro-Test zapowiada kolejne testy warzyw i owoców.

– Bo konsument ma prawo wiedzieć, co trafia do jego koszyka. I ma prawo wymagać, by „polska żywność” była nie tylko sloganem, ale gwarancją uczciwości i bezpieczeństwa – podkreśla Fundacja.

Źródło:

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronakuchni.pl Strona Kuchni