Książka „Roślinna Baza. Tofu” Karoliny Paciorek i Mai Jaworowskiej opublikowana przez Wydawnictwo Otwarte to zbiór przepisów na wykorzystanie tofu w codziennym jadłospisie. Autorki wnikliwie opisują metody obróbki termicznej, opisują sposób przygotowania tofu jedwabistego i twardego oraz nie szczędzą czytelnikowi porcji wiedzy. Dowiedz się więcej z rozmowy z autorkami książki.
Anna Daniluk:Jakie były Wasze pierwsze doświadczenia z tofu? Czy macie jakąś osobistą historię lub anegdotę związaną z odkrywaniem tego składnika w kuchni?
Roślinna Baza: Nasze wspólne pierwsze doświadczenie, które zapoczątkowało naszą miłość do tofu był przepis Jadłonomii na „tofu zmieniające życie”, które naprawdę zmieniło nasze życie. Od tamtej pory tofu na stałe zagościło w naszych kuchniach i sercach. Zaczęłyśmy z nim eksperymentować, co ostatecznie zaowocowało książką poświęconą temu składnikowi.
Czy zabierając się do pisania książki o tofu w kuchni wegetariańskiej miałyście jakieś założenie np.: potrzeba edukacji czy po prostu dzielenie się pasją?
Naszym założeniem było przede wszystkim przedstawić jak wszechstronne zastosowanie ma tofu, które samo w sobie nie ma zbyt wiele smaku. Po latach doświadczeń możemy powiedzieć, że jest to jego zdecydowana zaleta — jest jak białe płótno, które przyjmie każdy kolor, każdy smak i aromat. Można nadać mu też dowolną fakturę, co czyni go niezwykle uniwersalnym składnikiem.

Wasza książka zawiera 88 przepisów. Czy chciałybyście jakieś potrawy szczególnie wyróżnić spośród innych?
Oj tak! Na szczególną uwagę zasługują:
bajgiel z trzyskładnikowym tofu i koreańską sałatką ziemniaczaną — to jeden z naszych flagowych przepisów, gdyż wykonuje się go z ogólnodostępnych składników, a sam przepis jest na tyle prosty, że jest świetny na początek przygody z tofu. A przede wszystkim jest to po prostu najpyszniejsza kanapka na świecie. Ziemniaki w bułce to jest złoto.
pulchniutkie bułeczki bao — mimo że wymagają trochę większego nakładu pracy niż bajgle, to jest to gra zdecydowanie warta świeczki. Chrupiące tofu katsu, puszysta drożdżowa bułeczka, pyszna tajska surówka i wyśmienity sos sriracha majo – uwielbiamy!
oraz cały dział „tofu w sosach i marynatach”, dzięki któremu czytelnik może odkryć jak wiele niesamowitych smaków może mieć tofu.
Kulinaria

We wstępie piszecie, że waszą główną inspiracją była książka „The Book of Tofu" autorstwa Akiko Aoyagiego i Williama Shurtleffa z 1975 roku. Co zaczerpnęłyście z tej publikacji?
Ta publikacja pokazała nam, jak rozległym tematem jest tofu (ma w końcu ponad 2000 lat), ile różnorodnych rodzajów tego tofu występuje i jak bardzo jego obecność wrosła np. w japońską kulturę, z której tofu nie pochodzi — jego korzenie sięgają starożytnych Chin. To zainspirowało nas do samodzielnego zgłębienia tego tematu i nie żałujemy. Z książki dowiedziałyśmy się także wiele na temat tradycyjnej metody wytwarzania tofu oraz że w Japonii znajdują się tysiące restauracji poświęconych wyłącznie tofu.
Tofu bywa kontrowersyjnym produktem, często określanym jako „mdłe” lub bez smaku. Jakie macie rady dla osób, które zmagają się z wprowadzeniem tofu do swojej kuchni?
Radzimy nabyć naszą książkę! I zacząć od wspomnianego wcześniej rozdziału „tofu w sosach i marynatach”, który pokazuje tofu jako główną gwiazdę dań oraz otwiera oczy na plastyczność tego składnika. Z tofu można wykonać również „zamienniki” produktów odzwierzęcych, z których z chęcią korzystają osoby ograniczające spożycie tych produktów oraz np. osoby z nietolerancją laktozy.
Dowiedz się więcej o zamienniku mięsa z soi:
Czy w trakcie pisania książki odkryłyście jakieś mniej znane sposoby na przyrządzanie tofu, które was zaskoczyły lub zafascynowały?
Zdecydowanie naszym ulubionym odkryciem jest gotowanie kostki naturalnego tofu we wrzątku. Dzięki temu tofu zyskuje o wiele przyjemniejszą, sprężystą teksturę i łatwiej wchłania marynaty. Jest to alternatywa dla mrożenia, które daje podobny efekt, ale wymaga wcześniejszego planowania.
Mimo przepisów inspirowanych kuchnią azjatycką przepisy w „Roślinna Baza. Tofu” przemyciłyście też sposoby na kuchnię polską. Jak wpadłyście na pomysł zrobienia kotletów niemielonych?
Dla nas była to naturalna konsekwencja naszych doświadczeń i opinii o tofu — skoro da się z niego zrobić wszystko, to czemu nie kotlety mielone? Wystarczy przecież tofu zmielić i odpowiednio przyprawić, by nadać mu mięsny smak. I gotowe — to naprawdę jest tak proste.
Tofu to tak uniwersalny składnik, że znajduje sobie miejsce i w polskiej kuchni, czego dowodem są jeszcze inne przepisy z naszej książki jak „polski obiad ze stołówki”, „polski bowl”, czy „pierogi nie-ruskie”. Polecamy je wszystkie.
Jakie były największe wyzwania podczas pracy nad książką? Czy miałyście trudności z doborem odpowiednich przepisów, czy raczej z ich przystosowaniem do współczesnych gustów?
Największym wyzwaniem paradoksalnie było ograniczyć się do parudziesięciu przepisów. O tofu mogłybyśmy napisać nie jedną, a dwie książki i nadal nie wyczerpałybyśmy tematu. Pomysły przychodzą do nas stale i z ciężkim sercem musiałyśmy w pewnym momencie zamknąć listę przepisów i do niej nie wracać, bo nigdy nie skończyłybyśmy pisać tej książki.
Przedstawiacie tofu w różnych odsłonach (twarde, miękkie, jedwabiste). Jakie są Wasze wskazówki, jak najlepiej wykorzystać te różne formy tofu w kuchni?
Tofu twarde sprawdzi się np. jako dodatek do bowli. Polecamy podsmażyć je w ulubionym sosie, np. barbecue. Zblendowane lub pokruszone będzie też świetną bazą dla wszelkich past kanapkowych i „twarożków”. Miękkie tofu w zasadzie nie jest dostępne w polskich sklepach, ale można wykorzystać je w analogiczny sposób jak twarde. Jedwabiste z kolei doskonale nadaje się do podania na zimno. Najchętniej jemy je z parującym ryżem, w towarzystwie świeżych warzyw, polane sosem na bazie sosu sojowego. To taki klasyczny sos z dodatkiem octu i cukru z warzywami. Pycha!
Jakie macie plany na przyszłość związane z promowaniem tofu?
Więcej przepisów. Tak jak wspomniałyśmy, ta niepozorna biała kostka skrywa nieskończenie wiele sekretów. Czy uda nam się odkryć je wszystkie? Zapewne nie. Ale próbować trzeba!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kuchni codziennie. Obserwuj StronaKuchni.pl!