Na świecie to warzywo kosztuje nawet 1000 euro. W Polsce można znaleźć je za darmo. Młode pędy chmielu, gdzie je znaleźć?

Justyna Madan
Justyna Madan
Pędy chmielu to jedno z najdroższych warzyw na świecie. Wiosną warto się za nimi rozejrzeć, żeby zrobić z nich później pyszną sałatkę lub zamarynować w słoikach na zimę.
Pędy chmielu to jedno z najdroższych warzyw na świecie. Wiosną warto się za nimi rozejrzeć, żeby zrobić z nich później pyszną sałatkę lub zamarynować w słoikach na zimę. Katarzyna Banaś/Sianko.org
Nie trzeba być ogrodnikiem, żeby wiedzieć, że nie wszystko trzeba kupować, aby mieć kuchnię pełną pysznych i zdrowych roślin. Część z nich można znaleźć podczas spaceru, niektóre z nich zupełnie ignorujemy, traktując jak niepotrzebny nikomu chwast, a jeszcze inne rośliny są po prostu niedoceniane. Tak jest w przypadku pędów chmielu, które w Europie potrafią kosztować nawet 1000 euro za kilogram, a w Polsce możemy je mieć całkowicie za darmo, wystarczy się trochę rozejrzeć. Ponadto chmiel można też posadzić w ogrodzie, to nie jest jedynie roślina, którą stosuje się do produkcji piwa.

Spis treści

Tę pokaźną kwotę, czyli 1000 euro za kilogram pędów chmielu, zapłacimy chociażby w Belgii, czy Holandii. Tymczasem jest to roślina, która w Polsce rośnie dziko, najlepiej smakuje zbierana wczesną wiosną. Trzeba tylko wiedzieć, w jakie kąty zaglądać, żeby zebrać za darmo to, za co niektórzy płacą setki euro.

Gdzie znaleźć dzikie pędy chmielu?

Tak naprawdę istnieją dwa sposoby zdobywania pędów chmielu. Pierwszy „na leniucha”, w przypadku, jeśli w pobliżu ktoś ma pole chmielowe i uprawia tę roślinę na większą skalę, możemy po prostu poprosić rolnika o garść tej niezwykłej rośliny.

Nazywanie niekiedy dzikimi szparagami, bo nieco przypominają je wyglądem. Najlepsze są w marcu i kwietniu, czasem jeszcze w maju. Młode pędy powinny mieć maksymalnie 6 liści, jeśli liście z łatwością odchodzą od łodygi, to znaczy, że pęd jest dobry. Sezon ich zbioru jest dosyć krótki, więc z poszukiwaniami trzeba poczekać do przyszłego roku, ale warto poszukać ich już teraz, żeby wiedzieć, gdzie się udać, ewentualnie rozważyć posadzenie chmielu we własnym ogrodzie.

Chmiel jest przede wszystkim rośliną ekspansywną i nawet niewielka roślina może obrodzić w wiele pędów, dlatego zrywając ich trochę na obiad, tak naprawdę nie zniszczymy plantacji. Dziko rośnie najczęściej nad rzeką lub przy ścianie lasu, woli miejsca, w których nie ma dużo wilgoci. Jemy je wkrótce po zbiorze.

Aby ułatwić sobie znalezienie młodych pędów chmielu wczesną wiosną, warto jest rozejrzeć się za tą rośliną bliżej jesieni, kiedy na krzewach pojawią się charakterystyczne chmielowe szyszki. Je również możemy zebrać i wykorzystać w domu na różne sposoby. Młode pędy zbieramy od początku marca do połowy kwietnia.

Jak smakują pędy chmielu?

Tak naprawdę to zależy. Są tacy, którzy uważają, że pędy chmielu smakują jak żywopłot, co prawdopodobnie oznacza, że nie są zbyt smaczne. Inni natomiast twierdzą, że smak pędów chmielu przypomina jarmuż z delikatną orzechową nutą. Niektórzy wyczuwają też posmak grochu, fasoli czy szparagów, jest to więc dosyć urozmaicona paleta.

Smak może też różnić się, w zależności od tego, gdzie roślina była zbierana. Im bardziej oddalone od domów i ulic, tym większa szansa, że roślina jest wolna od zanieczyszczeń.

Czy warto sadzić chmiel we własnym ogrodzie?

Chmiel to nie tylko składnik piwa, a młode pędy tej rośliny są uznawane za danie wykwintne. Dlaczego więc nie posadzić chmielu we własnym ogrodzie? Zaletą jest to, że jest łatwy zarówno w sadzeniu, jak i pielęgnacji, a pędy chmielu będą pysznym efektem ubocznym podczas przycinania krzewów każdej wiosny. Minusem może być to, że roślina rośnie szybko, jest ekspansywna i potrafi piąć się na wysokość nawet 4 metrów, więc trzeba pilnować, żeby nie zagarnęła nam całego ogrodu.

Chmiel woli żyzną i stale wilgotną glebę, dobrze jest ją też regularnie nawozić. Dolna część rośliny powinna być zacieniona, ale górna część potrzebuje słońca. W takich warunkach może urosnąć nawet kilka metrów w ciągu roku.

Warto jednak pamiętać, że chmiel to trudna do okiełznania roślina, a bez żadnej kontroli może zniszczyć inne rośliny w ogrodzie, dlatego trzeba się zastanowić, czy to w ogóle roślina odpowiednia dla nas. W związku z tym, że rośnie w górę, potrzebuje podpory, czasem opiera się samowolnie o pobliskie drzewa, które przez to mogą ulec deformacji. Ponadto chmiel to roślina wiatropylna, jeśli nie chcemy, aby opanował wszystko dookoła, należy usuwać szyszki z nasionami.

Sadzonkę chmielu sadzimy co ok. 50 cm. Możemy to zrobić wzdłuż płotu, a nawet ściany domu, jeśli chcemy, aby została pokryta tą rośliną. W ziemi wykopujemy dołek, większy od doniczki z sadzonką, zasypujemy dno żyzną ziemią, zalewamy wodą, czekamy aż wsiąknie i dopiero wkładamy sadzonkę, zasypujemy ziemią i podlewamy. Kiedy się ukorzeni, podlewamy nie tylko wodą, ale co dwa tygodnie również nawozem wieloskładnikowym, który wspomoże wzrost. Pędy przycinamy wiosną i zjadamy. Można je też przycinać jesienią.

Co zrobić z pędami i szyszkami chmielu?

Chmiel, a konkretnie pędy i szyszki można zjeść, zrobić prozdrowotny napar, a nawet wykorzystać w pielęgnacji włosów.

Smażone pędy chmielu
Pędy chmielu można grillować, jak robi się to w przypadku szparagów. Można również usmażyć na patelni kilka plasterków boczku, dodać pokrojone w plasterki pieczarki, a pod koniec dodać pędy chmielu i smażyć nie dłużej niż dwie minuty.

Inną opcją jest podsmażenie pędów na maśle z odrobiną czosnku i soli i podawanie ich z grzanką. Pędy chmielu zastąpią również szparagi na risotto, najlepsze w towarzystwie jajka w koszulce.

Najlepiej smakują jedynie delikatnie podsmażone pędy, które wciąż będą chrupkie, jeszcze gorące. Chrupiące liście w smaku mogą przypominać chipsy z jarmużu.

Sałatka z pędami chmielu
Jeśli lubicie sałatkę ziemniaczaną, to pędy chmielu będą do nich fantastycznym dodatkiem. Potrzebujemy: 1 kg ziemniaków, kilka plastrów boczku, 1 biała cebula pokrojona w piórka, 2 ząbki posiekanego drobno czosnku, duża garść świeżych pędów chmielu, sól i pieprz.

Ziemniaki gotujemy w mundurkach, aż będą miękkie. Obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Boczek kroimy w kostkę, podsmażamy z cebulą i czosnkiem. Pod koniec dodajemy pokrojone na kawałki pędy chmielu, mieszamy. Dodajemy ziemniaki, przyprawiamy solą i pieprzem. Możemy jeść w ten sposób lub z dodatkiem majonezu albo sosu musztardowego.

Kiszone pędy chmielu
Robimy solankę, gotujemy 1 szklankę wody z 1 szklanką octu (może być biały lub np. jabłkowy) oraz 1 łyżeczką soli. Doprowadzamy do wrzenia, następnie dodajemy ząbki czosnku, suszoną ostrą paprykę, ziarna pieprzu. Słoiki napełniamy pędami chmielu, zalewamy gorącą zalewą. Zamykamy i odstawiamy do góry dnem, aż zakrętka się zassie.

Napar z chmielowych szyszek
W zależności, kiedy pijemy napar, pomaga nam na trawienie (rano) lub przy zasypianiu (wieczorem). Wystarczy kilka szyszek chmielu zalać szklanką wrzącej wody i odstawić na pół godziny. Odcedzamy i pijemy w zależności od potrzeb.

Płukanka na włosy
Pomaga, jeśli zmagamy się z łupieżem i nadmiernym wypadaniem włosów. Jak podaje Poradnik Zdrowie, należy „wymieszać 30 g szyszek chmielowych, rozdrobnionych korzeni łopianu, ziela skrzypu polnego oraz 80 g rozdrobnionych korzeni mydlnicy i 20 g kwiatu rumianku. 2 łyżki mieszanki wsypujemy do 2 szklanek zimnej wody i gotujemy pod przykryciem około pół godziny. Odstawiamy do ostygnięcia i przecedzamy”.

Pozostałe rośliny można ponownie zalać dwoma szklankami wody i zagotować, a po ostudzeniu dodać jeszcze kolejne 2 szklanki ciepłej wody. Pierwszą miksturą polewamy włosy i wmasowujemy w skórę głowy. Czekamy 15 minut i spłukujemy drugą płukanką.

Źródło: Rural Sprout

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera